czwartek, 25 września 2014

Życie to sztuka codziennych wyborów :)

Z cyklu: "Ucz się na błędach Dżoany Dżi" ;P

Pamiętaj Człowiecze - jeśli jesteś świeżo po najdrobniejszym nawet zabiegu, szczęśliwy, że to już za Tobą, i w tym rozradowaniu czujesz się na tyle sprawny, żeby wrócić nazajutrz do pracy - BIERZ L4!!! Pomyśl sobie, że przecież zawsze może zdarzyć się tak, że kiedy mocno zmęczony całym dniem pracy i coraz bardziej boleśnie odczuwający wczorajszy zabieg staniesz w końcu przed drzwiami swojego domu/mieszkania, marząc tylko o tym, żeby się położyć... zawyjesz żałośnie, gdyż... właśnie się zorientowałeś, że... klucz do domu został w miejscu Twojej pracy :’(
Jeśli będziesz mieć dodatkowo pecha polegającego na tym, że mieszkasz akurat w rozkopanej części miasta, i droga powrotna zajmie Ci jakieś 2h (a pogoda taka, że zimno i „dysc”), to będą Ci się cisnęły na usta takie słowa, o których nawet strach pomyśleć :P Kiedy dotrzesz w końcu z powrotem do domu, obolały, zmarznięty, cedzący przez zęby różne "zaklęcia"... padniesz jak nieżywy, wykorzystując resztki sił na plucie sobie w brodę, że nie wziąłeś choć dwóch dni zwolnienia.

I pomyśleć, że wystarczyłaby jedna malutka, uroczo zieloniutka karteczka, żeby świat był nadal piękny! :D Ale nieee, Ty chciałeś być przodownikiem pracy, chciałeś dostać medal za zasługi i poświęcenie, może też chciałeś być koleżeński i nie stwarzać nikomu problemu... no, to masz co chciałeś! :D (choć na ten medal za zasługi to bym raczej nie liczyła :P) A do czasu następnej takiej sytuacji powtarzaj sobie jak mantrę: "Błądzić jest rzeczą ludzką, lecz trwać w błędzie - szatańską" ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz