poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Święta, święta!

Tegoroczne Święta Wielkanocne przyniosły ze sobą kilka informacji, spostrzeżeń, refleksji. Już w czasie przedświątecznych przygotowań, w trakcie mojego delikatnego biadolenie, że okien jeszcze nie umyłam, pierwszej mądrości dostarczył mi mój kolega, wygłaszając pełne oburzenia stwierdzenie: „Okna powinny być czyste zawsze, nie tylko na święta”. Oj tak, zgadzam się – okna powinny być czyste zawsze! Powinny się jakoś zdyscyplinować, wziąć w garść, i po prostu same z siebie świecić czystością każdego dnia roku (i to niezależnie od pogody). Moje obecne okna to jednak zwyczajna, rozleniwiona odmiana, która wymaga pielęgnacji poczynionej rękami ludzkimi.

Kolejna prawda objawiona zawitała do mnie, kiedy to, krocząc dziarsko z moim koszykiem w Sobotę Wielkanocną, spostrzegłam ludzi stojących w kolejce pod punktem LOTTO. Sądząc po ich liczbie, mamy do czynienia z nową wielkanocną tradycją :) W zasadzie to nie wiem czy nową, ale w poprzednich latach jakoś jej nie zauważyłam. Może te grupki ludzi były mniejsze, nie rzucały się tak w oczy. Może tradycja przybiera na sile :)

Jeszcze jeden świąteczny wniosek przyszedł do mnie wraz z przeczytanym gdzieś stwierdzeniem, które leciało jakoś tak: „Chcesz, żeby ten dzień był dobry – zrób coś dobrego”.
Otóż to! Na przykład oblej dziś jakąś pannę vel singielkę kubełkiem wody :D Zgodnie z tradycją – być może odmienisz tym jej życie! ;)

P.S. Poniżej załączam moją wersję wielkanocnego zająca szaraka, uwiecznionego jeszcze w trakcie przedświątecznych przygotowań ;)
Wylewne pozdrowienia, wciąż jeszcze świąteczne!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz